JESTEM ZA
- Skróceniem kadencji władz hufców, chorągwi i naczelnych do dwóch lat.
Działanie
Uchwała Zjazdu ZHP zmieniająca Statut ZHP w §43 z
1. Kadencja władz ZHP trwa cztery lata. (...)
na
1. Kadencja władz ZHP trwa dwa lata. (...)w §37 z
5. Funkcję Przewodniczącego ZHP, Naczelnika ZHP, komendanta chorągwi i komendanta hufca można sprawować nie dłużej niż przez 2 kolejne, pełne kadencje.
na
5. Funkcję Przewodniczącego ZHP, Naczelnika ZHP, komendanta chorągwi i komendanta hufca można sprawować nie dłużej niż przez 3 kolejne, pełne kadencje.
Uzasadnienie
Związek Harcerstwa Polskiego jest organizacją młodzieżową, wszyscy byśmy chcieli, żeby był organizacją dynamicznie reagującą na wyzwania nowoczesności.
Skrócenie kadencji wszystkich władz pozwoli nam na ciągłe zaangażowanie w życie Związku i wybierać władze zgodnie z bieżącymi potrzebami. Ponadto dwuletnia perspektywa kadencji nie będzie tak przerażająca dla potencjalnych kandydatów. Powinno to zaowocować większą ilością kandydatów, co doprowadzi do zwiększenia jakości działania każdej władzy.
Michał, a co ze strategicznym planowaniem rozwoju? Pewne rzeczy trzeba budować przez lata. Dwuletnia kadencja to także dwuletnia perspektywa i dwuletnie plany rozwoju hufców, chorągwi, Związku. Nie osiągniemy wtedy zbyt wiele w dłuższym okresie.
OdpowiedzUsuńSkrócenie kadencji ze względu na obawę przed wzięciem funkcji, to ucieczka od odpowiedzialności, a nie lek na uzdrowienie ZHP, które tej odpowiedzialności potrzebuje.
Jeśli chodzi o planowanie strategiczne to na poziomie związkowym jest nawet wymagany dokument o takim charakterze. Myślę, że dobrą praktyką każdej chorągwi i hufca byłoby posiadanie własnej strategii. Strategia, w zasadzie z definicji, wykracza poza jedną kadencję.
UsuńWładze mają charakter wykonawczy. Myślenie strategiczne jest w głowach instruktorów (być może przelane jest na papier), a nie w osobie komendanta/naczelnika. Władza może się pokazać jako taka, która cele strategiczne skutecznie zrealizuje w danym okresie czasu. I szybko zostanie z tego rozliczona. Ponadto w harcerstwie bardzo dbamy o ciągłość pracy przy przekazywaniu jej komuś innemu. Reasumując, nie uważam, żeby myślenie strategiczne na tym cierpiało.
Większa ilość kandydatów jest tutaj skutkiem, a nie celem. W moim poczuciu będzie to wynikało nie z chęci ucieczki od odpowiedzialności, ale z chęci wzięcia odpowiedzialności na krócej. Dla mnie to nie to samo, choć rozumiem, że można patrzeć na to inaczej.